Blossoms and Shadows (czyli „Kwiaty i cienie” lub ewentualnie ” W cieniu kwiatów”) tak brzmi tytuł najnowszej książki autorstwa Lian Hearn. Po serii Opowieści rodu Otori doczekaliśmy się w końcu kolejnej jej powieści, co zapewne ucieszy wszystkich fanów. Pisarka pozostaje w niej nadal przy tematyce japońskiej. W rodzimej Australii książka miała swoją premierę już ponad rok temu! – w październiku 2010 roku. Natomiast za granicą (w Wielkiej Brytanii i Ameryce) ukazała się 28 kwietnia w 2011 roku. Na razie nie ma jeszcze jej polskiego wydania i nie wiadomo, czy takie powstanie. Ja niecierpliwie będę oczekiwać wieści na ten temat. Mam nadzieje, że ktoś się podejmie jej tłumaczenia i wydania u nas. Oczywiście już teraz można podjąć się zakupu obcojęzycznego wydania m.in. na Bestsellerbooks lub Tradebooks.
Miejsce akcji stanowi Japonia w roku 1857, główną bohaterką jest młoda kobieta, córka lekarza, Tsuru. Łamiąca stereotyp uleglej japońskiej kobiet. Kwiaty i Cienie stanowią przekonująca opowieść o miłości i wojnie, kobiecie i mężczyźnie oraz powstaniu nowoczesnej Japonii, która rzuca oślepiające światło na bieg historii.
Poniżej możecie zobaczyć niezwykle piękny i profesjonalny filmik reklamujący tą książkę oraz zdjęcia przedstawiające różne jej wydania oraz śliczne okładki.
Ale niestety nic o tym nie wiadomo. Nie ma żadnej informacji o tym, jakoby miały trwać prace nad takim filmem czy nawet przygotowania. Z jednej strony jest to ciekawe, dlaczego wytwórnia filmowa po zakupieniu praw do ekranizacji nie podjęła się jej realizacji. Czy uznali, że nie jest to opłacalne przedsięwzięcie czy wynika to z innych powodów? Mimo tego, że Opowieści rodu Otori stanowią gotowy scenariusz filmowy, który zrobiony z odpowiednim rozmachem i z ogromnym wyczuciem mógłby być wielkim hitem. W tym momencie trudno przewidzieć czy ekranizacja kiedykolwiek dojdzie do skutku. A nawet, jeśli miałoby się to udać to czy sądzicie, że ekranizacja jest dobrym pomysłem? Na pewno film byłby dobrą reklamą dla książek, ale dla fanów serii mógłby on, nie spełnić ich oczekiwań. Na razie nie zostaje nam nic innego jak, wyczekiwać nowych wiadomości o rozwoju wydarzeń i śledzić poczynania wytwórni. Jeśli ekranizacja miałaby dojść do skutku, to życzylibyśmy jej ogromnego sukcesu. A tak jedynie możemy, pogdybać, kto mógłby się wcielić w tytułowych bohaterów Kaede i Takeo. A może jednak, mimo wszystko uważacie, że ekranizacja nie powinna dojść do skutku? Oddawajcie głosy w poniżej ankiecie 🙂
Opowieści rodu Otori 